Wyszukiwanie
Polski
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

„Imię fałszywego mistrza, które świat musi poznać”, część 2 z 5

Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej
Ludzie skarżyli mi się, pytając, dlaczego uczyniłam go moim następcą. Dlaczego miałabym to zrobić? Dlaczego miałabym dać Trần Tâmowi pozycję następcy? Nie został nawet nigdzie wysłany przeze mnie osobiście, by udzielać inicjacji. Ale w jakiś sposób to skopiował. Skopiował również Dar ode mnie, który jest poza Piątym Poziomem Duchowym, nie mógł o tym wiedzieć, a nie powinno się o tym mówić innym, jeśli go znacie, ponieważ natychmiast stracicie tę moc i skrzywdzicie siebie i innych też. Mam więcej doskonałych mnichów i mniszek. A nawet nie potrafili pełnić roli następcy, nie mówiąc już o nim - takim żarliwym demonie; tylko dlatego, że ma ciało, nadal trudno sobie z nim poradzić.

Zapytałam Króla Marę, czy to On wysłał tego żarliwego demona w ciele o imieniu „Trần Tâm”, aby mi przeszkadzać, rozpraszać ludzi i zwodzić bezbronne osoby. Król Mara przyznał, że wysłał swojego podwładnego demona o imieniu Trần Tâm, znanego również jako Ruma!

Ponieważ on wziął od ludzi dużo pieniędzy; oni również mi się poskarżyli. Może nie zachowywał się dobrze; dlatego Bóg dał mi znać, że muszę wam powiedzieć: „Ludzie na świecie muszą wiedzieć”. W przeciwnym razie, myślałam, że już coś powiedziałam, a inteligentni ludzie zrozumieliby, o kim mówię nawet, jeśli nie wypowiedziałam całego imienia. To tylko dlatego, że tym razem Bóg powiedział mi, że muszę: „Ludzie na świecie muszą wiedzieć. Musisz powiedzieć jego imię, Ruma”. On/Ona nawet wymieniła to imię. Więc, nie mogę być nieposłuszna Bogu. Musiałam powiedzieć ludziom. Muszę wam powiedzieć.

Innych fałszywych mistrzów, kogokolwiek znam, nie zdradzam ich imion. Daję im szansę, by się zmienili. Inni nic nie mówili, ale ten, Trần Tâm, poinformował nawet ludzi, dał im znać i ogłosił, że jest moim następcą i że mam nawet „chúc thơ,” po angielsku, to jakby smoja wola, aby powiedzieć, że przeszłam na emeryturę, a on jest moim następcą. Nigdy czegoś takiego nie zrobiłam. Wciąż pracuję; czemu miałabym być na emeryturze?

Nie mogę przejść na emeryturę. To nie jest praca, którą można tak po prostu rzucić, nawet gdybym chciała. Nie mogę jeszcze znaleźć następcy. Chciałabym go znaleźć, by przygotować do kontynuacji mojej pracy. Tylko mając szczęście możemy go znaleźć. Mówią, że jeśli jakikolwiek Mistrz ma szczęście w całym swoim życiu, On/Ona znajdzie jednego dobrego ucznia, nie mówiąc jeszcze o następcy. A jeśli chcę znaleźć jakiegoś następcę, och, to nie tego faceta. Nigdy. To oczywiste. Wiecie o tym.

On może jednak używać mocy Mary, tak jak kazał mu jego szef. A potem może oślepiać ludzi i używać jakiejś małej sztuczki, aby ludzie uwierzyli, że coś od niego dostaną albo robić jakieś czary-mary i udawać Moc, i udawać Błogosławieństwo. Ale ktokolwiek za nim podąża, musi za to wszystko zapłacić; nawet, jeśli otrzyma jakąś pomoc od niego, od tego Trần Tâm lub Rumy, oni muszą drogo zapłacić. Ponieważ to wszystko pochodzi od mai, od mocy Króla Mary. To nie jest prawdziwe; to nie pochodzi od Buddy; nie pochodzi od Boga. Więc oni wszyscy muszą zapłacić, i muszą stać się ich podwładnymi, ich pracownikami. I biada im, jeśli będą dla nich pracować, ponieważ są nowicjuszami, są młodzi, dopiero co przybyli; nie mają żadnej władzy; będą niewolnikami przez wiele swych przyszłych żyć.

Naprawdę mi przykro. Ale co mogę zrobić? Nawet Pan Jezus Chrystus miał ludzi, którzy Go zdradzili. Uczniowie Milarepy zdradzili Go i otruli. Kuzyn Buddy, Dewadatta, również próbował zabić Buddę wiele razy, a pewnego razu zdołał uciąć Mu palec u nogi, staczając wielki kamień z wysokiej góry, gdy Budda przechodził obok. Tak więc, wielu Mistrzów zostało zdradzonych i otrutych lub zabitych przez Ich tak zwanych uczniów. Ale nie jest prawdziwym uczniem, ktokolwiek zdradza Mistrza. Jest to jasne jak Słońce, że nie mogą być prawdziwymi ludźmi i nie mogą być prawdziwymi uczniami. Oni są od Króla Mary.

I mam nadzieję, że w przyszłości będzie Szlachetnym Królem. Powiedziałam Mu: „Jaki jest pożytek z tego, że występujesz przeciwko mnie i dokonujesz wszelkiego rodzaju zniszczeń na tej planecie? Ponieważ jeśli ta planeta zniknie, zostanie uszkodzona lub skrzywdzona w jakikolwiek straszny sposób, wielu Twoich krewnych, przyjaciół, dzieci i wnuków również jest ubranych w ludzkie ciało, i oni zostaną skrzywdzeni; zostaną spaleni; zostaną zniszczeni w okropny sposób lub całkowicie unicestwieni przez Prawo Wszechświata. Więc lepiej stań u mego boku i pomóż mi wypełnić Wolę Boga, a również będziesz Królem, ale w taki szlachetny sposób, na godnej pozycji”. Ale On mi powiedział, że ludzie są tacy źli; wielu innych ludzi jest tak złych; jeśli są źli, to On nie może ich dobrze traktować.

Powiedziałam: „Proszę, rozważ to, jeszcze raz, ze względu na mnie. Bądź moim przyjacielem zamiast przeciwnikiem; nic na tym nie zyskujesz. Dam Ci królestwo, o wiele lepsze niż to, które masz teraz. Mogę stworzyć dla Ciebie Królestwo. Albo możemy stworzyć Królestwo tak, jak Ty tego chcesz, i będziesz rządził w szlachetny sposób. A ludzie, świat, również będą Cię szanować i kochać Cię. Wtedy poczujesz się bardziej komfortowo, piękniej niż w sposób, w jaki chodzisz i krzywdzisz innych, bez względu na powód. Bóg tego nie chce i jestem pewna, że Ty tego nie chcesz. Więc proszę, przemyśl to jeszcze”.

Niemniej jednak, w międzyczasie zrobił coś dobrego i nadałam Mu tytuł: „Szlachetny Król Mara”. Więc jeśli chcecie się do Niego zwracać, zwracajcie się do Niego w ten sposób, i życzcie Mu, aby naprawdę był Szlachetnym Królem Marą, który pomaga innym, zamiast ich krzywdzić.

Zatem teraz powtarzam wam jeszcze raz: ktokolwiek z moich tak zwanych byłych uczniów twierdzi, że dałam mu pozycję następcy - to nigdy się nie wydarzyło. Nigdy. Ta istota, Trần Tâm, on ubiera się tak, jak ja - nawet jako mężczyzna, ale nosi (ubrania), które wyglądają jak kobiece. Podobne do ubrań, które kiedyś nosiłam - tylko wyglądają jak tania kopia. Jest dokładnie tak, jak powiedział Budda: „Ci demoniczni mnisi lubią nosić stroje światowych ludzi i lubią się popisywać, nosząc również wielokolorowe mnisie szarfy. Szata prawdziwych mnichów, choć połatana, ma tylko jeden kolor.”

„Po tym jak Ananda powtórzył to pytanie trzy razy, Budda powiedział mu: ‘Po mojej nirwanie, kiedy Dharma już prawie wygasła, Pięć Śmiertelnych Grzechów zatruje ten świat i demoniczne wpływy będą nadmiernie prosperować. Demony staną się mnichami, aby zepsuć i zniszczyć moją Ścieżkę. Będą nosili również ubranie zwykłych ludzi z przepaską mnicha; będą z radością pokazywać wielokolorową przepaskę zasad (kasaya). Będą pić wino i jeść mięso, zabijać żywe istoty w swoim pragnieniu wykwintnych smaków. Nie będą mieli umysłów pełnych współczucia i będą siebie nienawidzić i zazdrościć sobie nawzajem”. ~ Ostateczne wygaśnięcie Sutry Dharmy

Tak czy inaczej, musiałam to wszystko stworzyć. Wcześniej tego nie robiłam. Stworzyłam to tylko dla siebie, aby móc wyjść i spotkać się z ważnymi osobistościami, takimi jak król, prezydent itp. Później ludziom się to spodobało, więc zrobiłam więcej i dałam im to lub/i sprzedałam po bardzo rozsądnej cenie. W ten sposób prowadzę też mój mały biznes, by móc zająć się innymi sprawami. Robię też biżuterię, lampy i inne rzeczy, aby móc zadbać o moich mnichów i mniszki; ktokolwiek nadal jest ze mną, jest dobry.

Wciąż mam wielu dobrych mnichów i mniszek, którzy są na wysokim poziomie - Czwartym i Piątym. Powiedziałam im o tym, ale nie wymieniam ich imion, ponieważ nie chcę, aby zostali skrzywdzeni przez innych uczniów i aby ich ego nie wkroczyło i „nie zabiło” ich. Dopiero wtedy, gdy mnisi lub mniszki odejdą do Nieba, umieszczamy ich zdjęcia i tytuły w świętej sali, aby ludzie o tym wiedzieli; aby ich krewni i przyjaciele również wiedzieli i traktowali ich w ten sposób.

Ci mnisi i mniszki, którzy stali się Świętymi - z Czwartego lub Piątego Poziomu - byli bardzo pokorni. Naprawdę dobrze wykonali swoją pracę. Więc jeśli nawet oni nie mogą być moimi następcami, to dlaczego taki mały demon z niskiego poziomu, który nie robi nic dobrego, który kradnie moje rzeczy, mój styl i wszystko inne, nawet zmusza ludzi, aby dawali mu pieniądze, i to dużo, dla sławy i zysku - jak on miałby być moim następcą? I śpiewa w ten sposób - och Boże, kiedy przypadkowo to usłyszałam. Tak się za niego wstydziłam! Ponieważ miałam telefon bez karty SIM, a jeden z moich zespołów wcześniej przekształcił to w Supreme Master TV, żebym mogła sprawdzać, spojrzeć czasem, kiedy nie chcę, żeby cały komputer był włączony. A wtedy, kiedy włączam Supreme Master Television, czasami przypadkowo dotykam go palcem, i to się przewija, i tak wiele rzeczy się pokazuje.

Przypadkowo dowiedziałam się o nim i jego imieniu „Ruma”, kilka dni temu, bo nigdy wcześniej nie szukałam w Internecie. Nie miałam okazji; byłam zbyt zajęta wewnątrz, dbając o cały Wszechświat i dużo medytując, a na zewnątrz musiałam dbać o Supreme Master TV, dbać o mój biznes i korespondować - wszelkie tego typu rzeczy. Nie miałam czasu.

A także, w mojej głowie, nigdy nie pomyślałabym, że ktokolwiek mógłby ukraść moją pracę i przypisać ją sobie. A mówienie, że nadałam mu tytuł „następcy” - nigdy bym sobie tego nie wyobraziła. Słyszałam to tu i tam, od czasu do czasu, trochę, nie do końca wyraźnie. Zignorowałam to. Dopiero niedawno, nigdy wcześniej w ogóle nie znałam jego imienia, ani że jest „następcą”! Przy okazji, kilku moich prawdziwych uczniów powiedziało mi o tym, ale ja odsunęłam to na bok, powiedziałam: „Och, nieważne. Ludzie po prostu tacy są. Chcą tylko sławy i bogactwa i nie wiedzą, że czeka ich piekło za kłamstwo - największe kłamstwo w całym Prawie Uniwersalnym”.

Photo Caption: Kochajmy naszych sąsiadów, wzmacniajmy się nawzajem!

Pobierz zdjęcie   

Obejrzyj więcej
Wszystkie części  (2/5)
Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android